Pożar w Chorwacji. "Ludzie zaczęli uciekać", "przestraszyliśmy się"
Pożar wybuchł w nocy z soboty na niedzielę na południu kraju, między chętnie odwiedzanymi przez turystów miejscowościami Tucepi i Podgorą.
Jak relacjonują przebywający na miejscu Reporterzy 24, las płonął w pobliżu domów i hoteli. - Przed 3.00 ludzie zaczęli uciekać ze swoich apartamentów - relacjonował jeden z internautów. Aktualnie sytuacja jest już opanowana, ogień nie rozprzestrzenia się. Pożar objął powierzchnię około 300 hektarów.
Wiatr utrudniał akcję
Zarówno Reporterzy 24, jak i chorwackie media, podkreślają, że akcję gaśniczą utrudniał bardzo silny wiatr. - Przestraszyliśmy się. Dobrze, że wiatr nie wieje w naszą stronę, bo inaczej trzeba byłoby się pakować i wracać - relacjonował w rozmowie z nami Marek.
W akcji gaśniczej, jak podają lokalne media, wzięło udział ponad 250 strażaków. Sprowadzone zostały również trzy samoloty gaśnicze. Jednak ze względu na silny wiatr musiały wrócić do bazy. Drogi w okolicach pożaru zostały zamknięte. W niektórych miejscach była konieczna ewakuacja mieszkańców i turystów z hoteli. Późnym popołudniem pożar udało się opanować.