Wjechał na trawę i o mało nie uderzył w ogrodzenie. Do zdarzenia doszło w niedzielę, 15 września około godziny 15:00.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca lawety wyjeżdżał ze stacji benzynowej w Stawiszynie. Nie wiadomo dlaczego wjechał na teren zielony, gdzie samochód zapadł się w miękkim gruncie i został unieruchomiony. Kierowca nie mógł wyjechać, interweniowała policja oraz jeden zastęp z Ochotniczej Straży Pożarnej w Stawiszynie. Okazało się, że siedzący za kierownicą ciężarówki 57-letni mieszkaniec Białegostoku ma 3 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy na wiele lat.