Deklarację zrzeczenia się połowy poborów z chwilą wejścia do Europarlamentu złożył podczas wtorkowej konferencji w Tarnobrzegu poseł Mirosław Pluta. To jedna z oryginalniejszych deklaracji i obietnic, jaka dotychczas padła podczas rozpoczętej w naszym regionie kampanii do Parlamentu Europejskiego.
Poseł Pluta kandyduje do Europarlamentu z dziesiątego miejsca, z listy Platformy Obywatelskiej. Podobną deklarację złożył trzeci na tej samej liście Piotr Tomański z Przemyśla. – Jako poseł całą swoją siłę wkładam w pomoc naszemu regionowi i te działania chciałbym kontynuować w przyszłości jako eurodeputowany – mówił poseł Pluta. – Dzięki biegłej znajomości języka francuskiego, mogę prowadzić bliższe kontakty z eurodeputowanymi z innego kraju, gdyż jest to język oficjalny w Unii Europejskiej.
Uważam, że bezpośrednie kontakty to najważniejszy atut w dyplomacji. Chciałbym zainteresować europosłów Podkarpaciem. Ściągnąć inwestorów do Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Tarnobrzegu i Mielcu oraz na lotnisko w Jasionce, koło Rzeszowa. Ponadto możemy pochwalić się niezwykłą naturą i zabytkami klasy zerowej.
Deklarację o zrzeczeniu się połowy poborów, jako przyszły eurodeputowany, poseł Pluta zostawił na podsumowanie konferencji. – Wspólnie z Piotrem Tomańskim deklarujemy, że oddamy 50 procent poborów eurodeputowanego na cele społeczne - dodał Mirosław Pluta. – Te pieniądze chcielibyśmy przekazać ludziom mającym ciekawe pomysły. Jest wiele stowarzyszeń i osób mających ciekawe pomysły jak chociażby patenty. Byłoby to osobne konto, na którym rocznie gromadzilibyśmy 150 tysięcy złotych. Gdyby każdy tak zrobił, w naszym kraju byłoby znacznie lepiej.
W tej chwili podstawowa pensja europosła to 7700 euro czyli około 32 tysiące złotych miesięcznie.