
Skraj warszawskiego Mordoru, zbieg ulic Woronicza i Suwak. W zeszłym roku powstał tu na zlecenie władz Mokotowa piękny, betonowy i bez skrawka cienia plac miejski, prawie jak rynek w Kutnie. Prawie? Nie, tu mamy innowację nowatorską w skali kraju - fontannę bez wody. Brawa dla mokotowskich urzędników proszę!