Lekarze otworzą gabinety. "Brawo, brawo i jeszcze raz brawo"
Po 14 godzinach negocjacji Ministrowi Zdrowia i lekarzom udało się dojść do porozumienia. Jeszcze dziś zostaną otwarte gabinety lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, które były zamknięte od 1 stycznia. Wtedy 3,3 procent ze 160 tys. lekarzy w Polsce podjęło decyzję o zamknięciu przychodni. Na Kontakt 24 otrzymujemy setki komentarzy w tej sprawie, a także zdjęcia pokazujące, gdzie były problemy z dostaniem się do lekarza. Czekamy na kolejne!
Lekarze nie przyjmują pacjentów, Foto: tvn24 | Wideo: tvn24
"Porozumienie Zielonogórskie traktuje swoich pacjentów jak żywe tarcze na wojnie", "już dawno zapomnieli, że ich pracą jest leczenie ludzi, a nie politykowanie", "prawie 80 procent lekarzy nie ma problemów z podpisaniem kontraktów i wykonywaniem swojej misji zgodnie z tym do czego zostali powołani". To tylko niektóre z przeważającej części Waszych komentarzy krytykujących postawę protestujących lekarzy zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim.
Wśród opinii pojawiają się również takie, które krytykują działania ministra zdrowia i jego resortu. Wskazujecie, że wysokie składki, które płacicie jako podatnicy powinny pokrywać koszty opieki zdrowotnej. "Chcą, aby leczenie sponsorowali lekarze, a nie państwo, które ma to zagwarantować", "lekarze mają bardzo małe stawki za pacjenta, trudno się dziwić, że protestują", "ten protest to krzyk rozpaczy lekarzy. Oni walczą przede wszystkim o dobro pacjentów" - argumentują zwolennicy postulatów Porozumienia Zielonogórskiego.
Pat w rozmowach lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego z resortem zdrowia sprawiał, że w wielu miejscach pacjenci trafiali na zamknięte przychodnie.
Jak przekazał w poniedziałek minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, cała dyskusja dotycząca protestu skupiona jest wokół 3,3 proc. ze 160 tys. lekarzy w Polsce. Mniej niż 70 proc. umów z NFZ podpisali lekarze rodzinni z pięciu województw i tam trzeba było wprowadzić działania zapobiegawcze, które nazwał planem B. Czytaj więcej na tvn24.pl
Arłukowicz przekazał, że nie spełni oczekiwań protestujących lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego, którzy żądają zwiększenia finansowania podstawowej opieki zdrowotnej o ponad 2 mld zł. Propozycja resortu to blisko 1,2 mld zł.
Zachęcił pacjentów, którzy nie mogą dostać się do swojego lekarza rodzinnego, do wyboru innego. Zaznaczył, że resort zdrowia jest otwarty na dialog, jednak bezwzględnym warunkiem powrotu do rozmów jest otwarcie przychodni dla pacjentów.
"Festiwal straszenia"
Według ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, od kilkunastu lat Porozumienie Zielonogórskie "urządza festiwal straszenia pacjentów na przełomie grudnia i stycznia".
Arłukowicz podkreślił, że w toku dotychczasowych negocjacji MZ poczyniło bardzo wiele ustępstw, m.in. znacznie - do sześciu pozycji - skrócona została lista badań, które dodatkowo w 2015 r. mają wykonywać lekarze POZ.
Działacze PZ gotowi do negocjacji
Przedstawiciele PZ zapewniali, że to nie oni zamknęli drzwi poradni przed pacjentami, ale minister zmusił ich do "tak desperackiego kroku". Zadeklarowali, że wciąż są gotowi do dalszych negocjacji.
Porozumienie Zielonogórskie podkreślało, że spór nie dotyczy - wbrew temu, co opinii publicznej stara się przekazać resort - wysokości środków na POZ, ale sposobu ich podziału. Lekarze wskazują, że chcieli np. zagwarantowania środków na badania w ramach pakietu onkologicznego.
Prezes PZ wskazał, że ich postulaty to m.in. zniesienie limitów onkologicznych, likwidacja możliwości jednostronnej zmiany umów, przywrócenie dotychczasowego sposobu finansowania leczenia chorych na cukrzycę i z chorobami układu krążenia (3-krotna stawka) oraz przywrócenie prawa do wizyt u dermatologa i okulisty bez skierowania. Jak podkreślił, lekarzom chodzi o zlikwidowanie kolejek do POZ, podczas gdy działania ministra zmierzają do wydłużenia ich.
Postulaty Porozumienia Zielonogórskiego poparły: Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy i Naczelna Izba Lekarska. Przedstawiciele OZZL oświadczyli na konferencji prasowej, że lekarze rozważają ogólnopolski protest ze strajkiem włącznie.
Porozumienie
W środę przed godz. 7, po ponad 14 godzinach negocjacji, udało się dojść do porozumienia. Lekarze zapewnili, że jeszcze dziś otworzą przychodnie.
A jakie jest Twoje zdanie? Dołącz do naszego gorącego tematu i weź udział w dyskusji.

Zastanawia nie taka manipulacja. 3,3% z 160 tys. lekarzy wygląda efektownie. jednak owe 160 tys. to są WSZYSCY lekarze, a nie lekarze POZ, których sprawa dotyczyła. Ponadto nie jest istotne ilu lekarzy protestowało, natomiast ważne jest ilu pacjentów pozbawione było podstawowej opieki zdrowotnej, czyli...

Niektórzy to chyba nie wiedzą o czym piszą,lekarze nie chcą dla siebie tych pieniędzy,chodzi o zwiększenie finansowania podstawowej opieki zdrowotnej. Czasami lekarze nie wysyłają dalej,bo nie mają na to środków,albo szpitale przepełnione. Minister kosztem zdrowia pacjentów szuka oszczędności !!! Dobrze,że...


Przecież i bez tego typu sporów ..są problemy z dostaniem sie do lekarzy to jest raz a dwa dlaczego jest tak że na Państwowym sprzecie .. są limity badan sprzet kupiony raz lekarze na pensji ... te sprzety powinny caly czas pracowac a nie tak ze np limity na bierzacy rok sie skonczyly i zrobimy panu...

Prawda jak zwykle leży po środku. Minister chce zapłacić jak najmniej, lekarze chcą zarabiać jak najwięcej. Jednak na tym sporze stracili tylko lekarze. Stracili zaufanie swoich pacjentów. Do rządu ludzie stracili zaufanie już dawno, do lekarzy właśnie teraz. Mimo mojego zrozumienia dla ich walki o lepsze...

Nasz system Zdrowia.....

Lekarze chyba zapomnieli, ze zawod jaki wykonuja to jest sluzba. Cos im sie kompletnie pochrzanilo juz we lbach a kazdy z nich chyba jest w pelni wladz umyslowych I na tyle dorosly, ze wiedzial na co sie pisze wybierajac zawod. Wyobrazmy sobie wojskowego albo strazaka czy policjanta (znowu "sluzby"),...


To nieprawda że nie dostali więcej pieniędzy! Każdy kto ma pojęcie o finansowaniu przez NFZ ( a ja mam) szybko potrafi przeliczyć pozyskane finanse. Zyskają sporo i do tego jak zawsze brak systemu dokumeblowania przekazanych finansów na badania dla pacjentów, czyli czysty zysk do kieszeni lekarzy...

Mieliśmy nadzieję, że tym razem minister rozprawi się z lekarzami z Pz. Wielka porażka szkoda ze niewystarczyło determinacji i poparcia ze strony Pani Premier. Wygląda na to, ze ekspoze Pani Premier odebrało nadrzędną rolę w tej sytuacji. WIELKA SZKODA lekarze czują się decydentami w naszym kraju GROZA!...

Minister nie powinien był negocjować. To nie jest problem pieniędzy, ale mentalności środowiska lekarskiego. Do tego dochodzi brak dobrej organziacji pracy i skutecznego systemu kontroli. Miałam nadzieję, że to odważny Minister, który odważy się na zmiany w całym systemie. Miałam nadzieję, że Premier...

Uważam, że tu nie tyle chodzi o pieniądze, ale o rozwiązania systemowe. A ich w tej chwili w ogóle nie ma. Jest bałagan i prowizorka. Mam prosty pomysł na ich pozyskanie - zlikwidować NFZ, a przy ministerstwie utworzyć 20-30-osobową komórkę zarządzającą finansami pozyskanymi ze składek zdrowotnych. Od...