MATERIAŁ INTERNAUTY
Aktualizacja:

La Paz - miasto kontrastów i Księżyc na Ziemi

Materiał wykorzystany na antenie
Materiał wykorzystany na antenie

Na Antenie

Materiał wykorzystany w serwisie
Materiał wykorzystany w serwisie

Wykorzystany w serwisie

  • Najciekawszy materiał tygodnia - wybór redakcji
    Najciekawszy materiał tygodnia - wybór redakcji

    Materiał tygodnia

    Najciekawszy materiał tygodnia - wybór redakcji

Neil Armstrong, jako pierwszy człowiek na Księżycu, będąc w La Paz w Boliwii określił pokazany mu zespół skalny –„ To krajobraz jak na Księżycu”. I tak powstała nazwa – Dolina Księżycowa . Tymi słowami rozpoczął nasz przewodnik wycieczkę po Dolinie., która zachwyca swoim nieziemskim krajobrazem. Niesamowite kształty, systemy korytarzy, wapienne skały o specyficznym zapachu, mini labirynty i Indianin grający na jednej ze skał na fujarce. Nie była to Serenada Księżycowa Glena Millera a słynna ballada peruwiańska El Condor Pasa, na bazie której , Simon & Garfunkel stworzyli wielki przebój. Niestety , ale zdjęcia nie są w stanie oddać atmosfery tego miejsca. I to Dolina oddalona o 10 km od stolicy Boliwii – La Paz , miasta kontrastów. Lądujemy ze strachem w oczach, bo jest to najwyżej położone lotnisko stolicy państwa – blisko 4200 m n.p.m. Jednak jest czym oddychać, ale po przejściu po schodach kilku pięter mamy totalna zadyszkę. Z jednej strony najbiedniejsze państwo w Ameryce Pd, z drugiej najbardziej nowoczesny system transportu miejskiego - kolejki linowe ze stacjami przesiadkowymi. 5 linii transportowych a kolejne dwie planowane do zbudowania przez szwajcarską firmę. Jedyne miasto na świecie gdzie nikt nie pyta o odległość od centrum tylko „Jak wysoko jesteś od centrum?” Położone na wysokości od 3200 do 4200 m n.p.m, . gdzie najbogatsi mieszkają najniżej, średnia klasa pomiędzy a najbiedniejsza najwyżej od 3600 do 4200 m z najpiękniejszym widokiem na miasto – ale trudno tam się oddycha i równie trudno wchodzi się pod górę. Kraj katolicki a z drugiej strony najbardziej indiański. Wspaniale katedry i kościoły ale takze wierzenia, gusła, amulety, totemy, eliksiry, afrodyzjaki na niespotykanym Targu Czarownic , gdzie przebojem są suszone płody lam oraz wróżenie przyszłości młodym parom. I na koniec podobno największa atrakcja regionu Droga śmierci, gdzie na rowerach śmiałkowie zjeżdżają z wysokości 4600 m do poziomu 1200 m. Jak dotąd zginęło tylko 15 rowerzystów. Nie podjęliśmy tego wyzwania – sierpień 2015 Tadeusz