Był taki rok kiedy dotarłem pierwszy raz w Teremiski. Wszystko mnie tam fascynowało. Totalne odludzie , żubry chodzące po drodze i zagrodach gospodarzy, odgłosy puszczy i wieczorem lampka wina. Tak było na warsztatach z Irkiem. A zachód Słońca jaki widzieliśmy chyba nigdy tak barwnie się nie powtórzył .Byliśmy w zakątkach puszczy które wyglądały jak koniec Świata

- Dodaj materiał
mail kontakt24@tvn.pl
telefon 22 324 24 24
nr sms/mms 516 4444 24