Zamknięty

Pisze o tym:

57 reporterów

Dodano:

57 materiałów

"Każdy powinien umieć walczyć"? Co sądzicie o wprowadzeniu "obowiązkowych ćwiczeń wojskowych"?

Premier podpisała rozporządzenie w sprawie wprowadzenia "obowiązkowych ćwiczeń wojskowych". - To jest prawna możliwość odbycia szkolenia wojskowego przez tych, którzy byli na kwalifikacji wojskowej, a w wojsku nie byli, czyli wojsko nikogo nie będzie wzywać - tłumaczył w TVN24 gen. Bogusław Pacek. Internauci już komentują rozporządzenie. Niektórzy z Was uważają, że "każdy powinien umieć walczyć", a inni piszą, że to jedynie "przygotowanie mięsa armatniego". A co Wy myślicie o tym pomyśle? Dołączcie do naszego Gorącego Tematu!

Rząd szykuje "obowiązkowe ćwiczenia wojskowe", Foto: tvn24 | Wideo: tvn24

 

"Wprowadza się obowiązkowe ćwiczenia wojskowe dla żołnierzy rezerwy i osób przeniesionych do rezerwy niebędących żołnierzami rezerwy" - czytamy w rozporządzeniu Rady Ministrów z 11 lutego 2015 roku. Kancelaria Premiera opublikowała dokument w poniedziałek. To prawna konsekwencja zmian w ustawie o powszechnym obowiązku obrony z dnia 21 listopada 1967 roku.

Wpływ na to, kto zostanie powołany na ćwiczenia, będzie miało "wystąpienie potrzeb Sił Zbrojnych RP w zakresie przeszkolenia żołnierzy rezerwy posiadających nadane przydziały mobilizacyjne oraz dla żołnierzy rezerwy i osób przeniesionych do rezerwy niebędących żołnierzami rezerwy, którym planuje się nadać takie przydziały".

Rzecznik MON: Obowiązkowe tylko z nazwy

Rzecznik MON płk Jacek Sońta poinformował na jednym z portali społecznościowych, że ćwiczenia "są obowiązkowe tylko z nazwy", a rozporządzenie daje możliwość odbycia ćwiczeń osobom chętnym.

- To jest prawna możliwość odbycia szkolenia wojskowego przez tych, którzy byli na kwalifikacji wojskowej, a w wojsku nie byli. Czyli wojsko nikogo nie będzie wzywać. Ci, którzy mają (kategorię - red.) A i B, a chcieliby przejść szkolenie, mogą się zgłosić na WKU i je odbyć. Do tej pory mogli tylko rezerwiści, a rozporządzenia umożliwia wszystkim z A i B - wyjaśnił w rozmowie z portalem TVN24 generał Bogusław Pacek.

Czytaj więcej na tvn24.pl.

Ćwiczenie "mięsa armatniego" vs "właściwy ruch"

Internautów wprowadzenie "obowiązkowych ćwiczeń wojskowych" podzieliło. Większość z Was jest oburzona pomysłem MON. Jak pisze internauta p_sunset_q te ćwiczenia to nic innego jak "przygotowywanie mięsa armatniego". Użytkownik korek105 komentuje, że rozporządzenie ministerstwa to "właściwy ruch" i należy "oswajać ludzi z armią".

A co Wy myślicie o nowym pomyśle MON? Czy możliwość wzięcia udziału w ćwiczeniach wojskowych dla wszystkich to dobry pomysł? Czy uważacie, że wojsko powinno wzywać wszystkich na obowiązkowe ćwiczenia? A może obawiacie się przymusowego poboru? Czekamy na Wasze opinie. Dołączcie do naszego tematu!