MATERIAŁ INTERNAUTY

Gdyby nie klął, wciąż cieszyłby się wolnością

27-letni mężczyzna prosto ze Starego Miasta w Oświęcimiu pojechał do zakładu karnego. A wszystko dlatego, że przeklinał w rozmowie z kolegami.

 

20-letni warszawianin oraz 27 i 31-letni mieszkańcy Dęblina przechadzali się w okolicy serca miasta. Problem w tym, że głośno rozmawiając używali wulgaryzmów. Nie umknęło to uwadze patrolowi policji. Funkcjonariusze wylegitymowali całą trójkę. Policyjna baza danych pokazała, że 27-latka od ponad roku poszukują lubelskie organy ścigania.

Mężczyzna najpierw trafił do policyjnej celi, a następnie do jednego z zakładów karnych.