Kierowca zignorował zatrzymujący się przed nim pojazd, który przepuszczał pieszych. Aby minąć samochód i wysepkę, wjechał na lewy pas, nie zważając na znaki i przechodzących ulicą ludzi. Złamał co najmniej trzy przepisy ruchu drogowego pędząc jedną z warszawskich ulic. Nagranie, na którym widać lekceważącego przepisy i bezpieczeństwo kierowcę, przesłał nam @Krzysiek.
W ocenie mł. insp. Piotra Jakubczaka, zastępcy naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji, kierowca smarta, który jechał ulicą Słowackiego w Warszawie, naruszył przynajmniej trzy przepisy ruchu drogowego. Przez słabą jakość filmu policjant odniósł się tylko do ewidentnych wykroczeń.
Mandat i 10 punktów to za mało
Jak wyjaśnił policjant, po pierwsze kierowca ominął pojazd, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Kierowca również nie dostosował się do znaku "C-9" (nakaz jazdy z prawej strony znaku) oraz do znaku "P-21" (powierzchnia wyłączona).
"Naruszając powyższe przepisy swoim zachowaniem dopuścił się wykroczenia spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, za co w tej sytuacji grozi mandat w wysokości 500 zł i 10 punktów karnych" - napisał Jakubczak. Jak dodał, gdyby na miejscu interweniowała policja, za "to rażące wykroczenie" mogłaby również zatrzymać kierowcy prawo jazdy.
"Jednakże w przedstawionej sytuacji w naszej ocenie stosowanie postępowania mandatowego nie byłoby wystarczające. Należałoby skierować wniosek do sądu o ukaranie sprawcy wykroczenia" - stwierdził policjant. Jak wyjaśnił, sąd mógłby wymierzyć kierowcy grzywnę w wysokości do 5 tys. zł. oraz zakazać prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
Lekceważenie przepisów i brawura
Zdaniem Jakubczaka, zarejestrowane przez kamerę samochodową zdarzenie jest bardzo niebezpieczne. "Oprócz lekceważenia przepisów, godzi bezpośrednio w bezpieczeństwo niechronionych uczestników ruchu drogowego - pieszych. Nieprawidłowe przejeżdżanie przez przejście dla pieszych jest obok nieudzielenia pierwszeństwa przejazdu i nadmiernej prędkości, wciąż główną przyczyną wypadków drogowych w Warszawie" - podkreślił policjant.
Autor: aolsz/aw