10 radiowozów wyjechało na jedną z ulic w Krakowie, gdzie według zgłoszenia miała przebywać niebezpieczna grupa mężczyzn. Policjanci zastali na miejscu tylko jedną osobę - rannego nastolatka. Teraz wyjaśniają okoliczności zajścia. Informację o zdarzeniu dostaliśmy na Kontakt 24.
"Policja została powiadomiona o grupie mężczyzn w rejonie ulicy Bobrzeckiej we wtorek około godz. 21.30. Na miejsce wysłano 10 radiowozów, jednak nikogo już nie zastano. Policjanci znaleźli tylko młodego mężczyznę" - powiedział w rozmowie z redakcją Kontaktu 24 Michał Kondzior z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Jak poinformował, około 15-letni chłopak był ranny. "Miał rany w okolicach pleców i podudzia. Jak stwierdzili lekarze, przyjęto go do szpitala w stanie dobrym. Jego rany są raczej powierzchowne i nie zagrażają życiu" - precyzował policjant.
Dodał, że przy chłopaku znaleziono pałkę teleskopową.
Znany policji
Jak powiedział nam Michał Kondzior, ranny chłopak jest znany policji. Dwa lata temu był notowany za przepychanki w szkole.
Policja ustala, jak doszło do zdarzenia oraz kto i w jaki sposób ranił nastolatka. "Prawdopodobnie jeszcze dziś ranny zostanie przesłuchany. Policjanci przesłuchają także świadków zdarzenia, sprawdzą monitoring" - powiedział Michał Kondzior.
Autor: aka/aw