Kilkadziesiąt razy interweniowali podlascy strażacy w związku nawałnicami, jakie przetoczyły się w poniedziałek nad województwem. Największe szkody silne podmuchy wiatru wyrządziły w powiecie zambrowskim. Pierwszy sygnał o stratach na Podlasiu, a także zdjęcia otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Porywisty wiatr oraz intensywne opady deszczu dały się we znaki mieszkańcom Podlasia, a zwłaszcza czterech powiatów: zambrowskiego, grajewskiego, wysokomazowieckiego i bielskiego.
- Na godz. 20:30 interweniowaliśmy 65 razy - poinformował st. kpt. Marcin Janowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku. Strażacy wyjeżdżali m.in. do powalonych konarów.
Dach na podwórku
Najwięcej interwencji miało miejsce na terenie powiatu zambrowskiego. - Burza tutaj trwała kilka minut, była jednak bardzo intensywna - relacjonował reporter TVN24 Adam Krajewski, który dotarł do miejscowości Zaręby-Krztęki. Tam, na jednej z posesji, leżała 1/3 konstrukcji dachu. - Na szczęście nikogo tu nie było - dodał reporter. Z informacji, do jakich dotarł wynika, że na terenie powiatu zambrowskiego silne podmuchy wiatru zerwały sześć dachów. - Strażacy zapewniają, że jeszcze dzisiaj wszystkie z nich zabezpieczą - powiedział Krajewski.
Jak poinformował rzecznik podlaskiej straży pożarnej, na terenie całego województwa zostało uszkodzonych 14 dachów. Nikt nie ucierpiał.
- Pierwsze zgłoszenia zaczęliśmy dostawać przed godz. 18. Główny rzut mamy już za sobą, teraz wszystko wyhamowuje - zaznaczył przed godz. 21 kpt. Janowski.
Autor: popi//tka