Doniesienia o pedofilskich treściach, które miały zostać znalezione w celi Mariusza T., wywołały lawinę komentarzy - głos w tej sprawie zabierają nie tylko politycy i eksperci, ale także internauci. W mailach, które dostajemy na Kontakt 24, mieszają się zarówno głosy zdziwienia tym "szczególnym zbiegiem okoliczności", jak i sugestie, że "cel uświęca środki". Tymczasem, jak podała prokuratura, na razie nie ma podstaw do wszczęcia śledztwa śledztwa, ani do postawienia zarzutów T.
Co myślicie na ten temat? Czekamy na więcej Waszych opinii.
W poniedziałek, dzień przed dniem, w którym kończy się 25-letni wyrok Mariusza T., do prokuratury wpłynęło zawiadomienie dotyczące dowodów znalezionych w celi T.: materiałów o treściach pedofilskich (rysunków i fotomontaży) oraz ludzkich szczątków (m.in. zębów). Zawiadomienie razem z wnioskiem o dalszą izolację (w Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym w Gostyninie lub "zabezpieczenie roszczenia" poprzez określenie miejsca jego pobytu - z zakazem opuszczania go między godz. 20. a 8. rano - i pod stałym nadzorem policji).
Minister sprawiedliwości Marek Biernacki na pytania o prowokację odpowiada: "Prokurator zbada cały materiał i oceni jego wiarygodność. A poza tym, nie popadajmy w paranoję. Każdy oficer Służby Więziennej zdaje sobie sprawę, że ta sprawa zostanie bardzo dokładnie prześwietlona". Pornografia dziecięca w celi Mariusza T.? Prokuratura przesłuchała dyrektora więzienia. Czytaj więcej na tvn24.pl
Prokuratura we wtorek poinformowała, że czynności w dwóch wątkach: materiałów znalezionych w celi T. oraz okoliczności ich zabezpieczenia są w toku. Do tej pory nie znaleziono przesłanek do wszczęcia ws. znalezionych materiałów z celi śledztwa, ani tym bardziej do przedstawienia zarzutów T.
Internauci nie wierzą służbom
Choć sprawa zbrodni, które popełnił T. od miesięcy bulwersuje opinię publiczną, tym razem internautów poruszył "dziwny zbieg okoliczności", który stawia pod znakiem zapytania prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości i służby więziennej. "Ewidentnie wrabiają T." - uważa użytkownik @jjk_pl, "pewnie podrzucone" - pisze o dowodach @Natalia.
"Jak, pod nadzorem, znaleźli u kolesia pornografię i szczątki ludzkie (pewnie tych biednych dzieci, bo jakże by inaczej)? To ciekawe, co robi służba więzienna? Od czego jest naczelnik i minister sprawiedliwości? Skandal!" - pisze internauta o nicku ouickplay. "I tak zatrzymają zwyrodnialca w pace, a tu zrobili z siebie pośmiewisko" - dodał.
Także @em1 wątpi w prawdziwość dowodów. "Ciekawe, że niecały tydzień wcześniej bardzo dokładnie sprawdzali jego celę i nic nie znaleźli, a tylko na godzinę opuścił swą celę i nazbierali (niby znaleźli) tyle pornografii, że można by każdemu więźniowi w Rzeszowie dać po obrazku. Znaleźli zęby - bo mu powypadały na tym ich żarciu. Na wolności młodym wypadają a jemu tym bardziej" - napisał.
"Widzimy, co nasza kochana władza może zrobić z obywatelem. Nigdy w tym kraju nie pójdę głosować! Co do jego osoby, powinien wyjść, bo odsiedział od dechy do dechy, jednak żyć z dala od ludzi!" - ocenia @aro124.
"Droga T. do Strasburga"
Wskazujecie na wielowymiarowy charakter moralny sprawy T. "'Znalezisko' dzień przed wyjściem? Rozumiem to... jako chwytanie się brzytwy przez tonącego. Takie środki są konieczne - skoro państwo skrewiło i sąd ma związane ręce; wszelka 'wolnoamerykanka'. Podziwiam dyrektora więzienia, że się poświęcił, bo pornografia dziecięca w celi zwyrodnialca, który cudem uniknął stryczka, to dla dyrektora więzienia, który do tego dopuścił, czysta dymisja!" - ocenił internauta @ahun.
"To droga do Strasburga, ale jeśli to była jedyna droga, by uchronić polskie dzieci przez zwyrodnialcem to doceńmy ten fakt" - dodał.
"Poradzili sobie jak umieli"
Pojawiają się także głosy w podobnym tonie, mówiące, że wszelkie zabiegi mające powstrzymać wyjście Mariusza T. na wolność są uzasadnione. "Ludzie, ocknijcie się! Ten człowiek jest niebezpieczny i powinniśmy się go bać, a nie bronić i zastanawiać się nad tym, czy dzieje mu się krzywda, czy też nie. To zwyrodnialec, pamiętajcie za co był skazany" - nawołuje @alawałcz.
"Ja bym nigdy tego mordercy nie wypuściła. Ludzie, a jak by wam syna zgwałcił i zamordował? A zabił czterech chłopców. Niech zgnije do końca życia w więzieniu" - przypomina @Małgorzta. Zgadza się z nią @Krzysztof. "Jeśli to prowokacja, to słuszna decyzja. Po co to jątrzenie?".
Tego samego zdania jest @Świadomy optymista. "Miał zostać w pudle, więc zostanie. Nie umieli sobie poradzić zgodnie z prawem, to poradzili sobie jak umieli. Nie jedyny to przykład takiego działania tzw. prawa w tym kraju" - napisał.
Autor: ap/ja