"Propaganda zboczeń seksualnych" czy rzetelnie podana wiedza? O eksponat "Strefy erogenne" z Centrum Nauki Kopernik kłócą się już nie tylko politycy i specjaliści. Skrajne zdania na ten temat mają także internauci, którzy piszą na Kontakt 24. Po protestach maszyna została wyłączona, ale to nie zakończyło dyskusji. Czekamy na Wasze opinie na ten temat. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Placówka zdecydowała się eksponat wyłączyć, bo budził zbyt duże kontrowersje. Do CNK wpłynęło już 10 tysięcy głosów protestu. Akcję ich zbierania zainicjowali Solidarni 2010. Z kolei Ryszard Legutko, europoseł PiS, złożył zawiadomienie do prokuratury, bo uznał, że eksponat propaguje "zachowania o charakterze pedofilskim i prezentuje treści pornograficzne".
"Nie zauważyłam niczego niestosownego"
Zdaniem internauty o nicku @jestemZA, dzieci powinno uczyć się seksualności od małego, ponieważ to one najczęściej są ofiarami przemocy. "Nie wiedzą, że tak być nie powinno, więc nie mogą się obronić. Im wcześniej tym lepiej, bo będą mogły w porę nas dorosłych zaalarmować o niebezpieczeństwie, wiedząc jakie dotykanie jest złe" - wyjaśnia internauta. Jak dodaje, eksponat "Strefy erogenne" dla niektórych rodziców może być wybawieniem, bo pomoże im w seksualnej edukacji dziecka. "Ten eksperyment jest w porządku, bo który z nas dorosłych rozmawia z dziećmi, jak to robić, skoro przez gardło nam nie przechodzi słowo penis czy pochwa. A jak pytają nas, to chowamy głowę w piasek i wymyślamy dziwne historie" - stwierdza internauta.
Z kolei internautka @Kath ze swoją 5-letnią córką odwiedziła Centrum Nauki Kopernik już kilka razy i nie zauważyłam niczego niestosownego."Czy Ci PiS-owcy muszą się wszystkiego wiecznie czepiać? Wszędzie doszukują się szatana i zła, nie rozumiejąc zupełnie istoty człowieczeństwa. Najlepiej wróćmy do średniowiecza i palmy czarownice na stosach" - pisze oburzona internautka.
Oburzenie internautów kontruje @dziadul: "W kościele są gołe figurki, aniołki bez majtek itp., a do kościoła chodzą dzieci".
"To już jest szczyt! Sam zarys, kontury i czerwone kółka. No i magiczne słowo 'seks'. Histeria gwarantowana. Czekam kiedy Sobecka łańcuchem przywiąże się do drzwi Kopernika i nie będzie wpuszczać nikogo" - pisze @Krzysztof.
Seks nie tylko do prokreacji
W odczuciu @Mirka, informacje przekazywane przez eksponat uczą, że seks nie jest tylko przeznaczony do prokreacji. "To uczy, że człowiek powinien myśleć o seksie jak o czymś przyjemnym, co powinien dać drugiemu człowiekowi, znaleźć więź uczuciową i czas, aby dojrzeć do tych chwil" - wyjaśnia swój punkt widzenia internauta. "A może przyjdzie do domu i spyta rodziców, dlaczego tak ważne są pieszczoty i przyjemności z doznań erotycznych. Na pewno nie zgodzi się na 'zły dotyk' dorosłego. Bardzo dobrze, że takie informacje i wiedzę można uzyskać w CNK" - uważa internauta.
Z całego zamieszania kpi @szaser, który pyta ironicznie: "Po co dzieciom robić wodę z mózgu?". I dodaje: "przecież powszechnie wiadomo, że białe dzieci przynosi biały bocian, a czarne czarny bocian. Potem te dzieci są zrzucane w pole kapusty. I to cała i jedyna prawda".
"Trwa propaganda zboczeń seksualnych"
Jak twierdzi @inka, eksponat w Centrum Kopernika ją zszokował. "Jestem coraz bardziej przerażona - nie przyszłoby mi do głowy, że np. na szkolnej wycieczce dzieci mogą się zetknąć z takimi treściami" - napisała internautka.
Zdaniem @wrony, takie eksponaty są ustawiane celowo, aby zdemoralizować dzieci i młodzież. "Trwa propaganda zboczeń seksualnych i niszczenie wszelkich wartości. Tusk realizuje plany swoich mocodawców, by Polska przestała istnieć" - twierdzi internautka.
"To pornografia i brak wstydu"
W odczuciu @Polaka taka wystawa to pornografia i "brak wstydu". "Czy wy naprawdę nie boicie się tak obrażać Boga takimi wystawami? A później dziwicie się, że 14-latki mają dzieci. Po prostu sami im przyzwalacie" - uważa @Polak.
Przeciwny idei edukacji seksualnej w CNK jest @Dominik. Jego zdaniem rodzice powinni zastanowić się, czy chcą, aby ich nastoletnie dzieci uprawiały seks z ciekawości. "Po co 15-latkowi wiedzieć o strefach erogennych??? Masz córkę? Syna? Wyobrażasz sobie buzującego hormonami piętnastolatka, który w tak obrazowy sposób dowiaduje się o strefach erogennych? Łatwo domyślić się, co taki chłopiec może kombinować - będzie chciał wypróbować jak to działa" - spekuluje internauta i dodaje, że profilaktycznie lepiej nie inspirować nastolatków do robienia takich rzeczy.
O szczegółach sprawy czytaj w tvnwarszawa.pl:
Autor: aolsz/ja